Wyszukiwarka
Google: targetowanie ma swoje granice
Dodał Administrator,
Google chce, aby jego reklamy były jak najlepiej dostosowane do preferencji użytkownika. Zaznacza jednak, że nie popiera tworzenia jednego profilu na bazie różnych zachowań użytkownika w sieci.


Na swojej metodzie dostosowywania reklam do słów wpisywanych przez internautów w wyszukiwarkę internetowy gigant zarobi w tym roku ok. 16 mld dol. Trzyma się więc sprawdzonej metody i nie zamierza budować pogłębionych profili użytkowników. Zamiast tego planuje śledzić różne słowa wpisywane w wyszukiwarkę podczas konkretnej sesji.

Obecnie Google pracuje nad nową metodą, która dostarcza reklam mających związek nie tylko z jednym wyrażeniem wpisywanym przez internautę, ale także z poprzednimi terminami, które wpisywał.

I tak np. gdy użytkownik wpisuje "wakacje Włochy", a następnie - "pogoda" Google połączy wszystkie terminy i obok rezultatów pojawią się reklamy dotyczące warunków pogodowych we Włoszech.

Google twierdzi, że jest bardzo ostrożny wobec metod, które mogą naruszać prywatność, takich jak targeting behawioralny. - Nic nie przechowujemy, nic nie zapamiętujemy. Wszystko dzieje się w czasie trwania jednej sesji - zapewnia Susan Wojcicki, wiceprezes Google.

Więcej na mediarun.pl








WARTO PRZECZYTAĆ
NEWSY
  • Miedzynarodowe Biennale Sztuki w Wenecji Podobnie jak w ubiegłych latach, najstarsze i jedno z najważniejszych międzynarodowych biennale sztuki składa się z dwóch głównych części: wystawy tematycznej i kilkudziesięciu prezentacji
  • Ukraina-Polska: nowy mur graniczny na Bugu ? Po wejściu Polski do strefy Schengen ceny wiz dla sąsiadów ze Wschodu wzrosną. Polska mniejszość na Białorusi i Ukrainie obawia się utrudnień w kontaktach z krajem - pisze Rzeczpospolita
  • Peugeot 407 Po ośmiu latach obecności na rynku model 406 przechodzi do historii. W jego miejsce wiosną przyszłego roku Peugeot wprowadzi \
Copyright © 2007-2009seoteka